Kajakiem przez Kaszuby

16-17.10.2011
Seledynowe i pomarańczowe o opływowym kształcie, przecinające wodę lub sunące zgodnie z jej nurtem przedmioty to nic innego jak kajaki uzbrojone w uczniów klas gimnazjalnych, aktywnie wypoczywających na Kaszubach w pewien wrześniowy weekend tego roku wraz ze swymi szkolnymi opiekunami - nauczycielami wychowania fizycznego.
Rzeki z powalonymi konarami drzew podstępnie zanurzonymi pod wodą, jakby celowo czekające na nasze przybycie, tudzież wysokie trzciny, w których czaiło się na nas wszelkie robactwo, nadały naszej wyprawie przygodowy i wręcz odkrywczy charakter. Ujawniły nasze cechy takie jak zaradność lub jej brak, szybkość reakcji jak też umiejętność współpracy w grupie, kondycję fizyczną oraz poczucie humoru, które udzieliło się wszystkim uczestnikom spływu. Były żarty, przyśpiewki, a nasz śmiech roznosił się echem po tafli jeziora smaganej wiosłami. Zarówno ci, którzy mieli przyjemność zażyć ostatniej, niezaplanowanej kąpieli tego lata, jak również ci, którym udało się uniknąć wywrotki, będą wspominać to wydarzenie z uśmiechem na ustach.


 




Oprócz zapachu jeziornej ryby, nasze ubrania miały okazję przesiąknąć dymem z ogniska, nad którym wieczorem, przy akompaniamencie gitary, piekliśmy smakowite kiełbaski. Atrakcjom jednak nie było końca. Po kolacji nasi chłopcy mieli jeszcze siłę i ochotę stoczyć mecz piłki nożnej z miejscową młodzieżą.
Następnie zmęczeni, ale zadowoleni, udaliśmy się na miejsce spoczynku. Było to obszerne, klimatyzowane pomieszczenie, nawonione subtelnym aromatem letnich żniw. Pod stopami dało się wyczuć miękkie, uginające się podłoże, na którym rozłożyliśmy śpiwory. Całości dopełniało nastrojowe oświetlenie. Trzeba przyznać, stodoła miała swój urok.
Wyspani, zregenerowani, przepłynęliśmy następnego dnia zaplanowany odcinek trasy nadzwyczaj szybko. Zyskany w ten sposób czas przeznaczyliśmy na wejście na wieżę widokową, skąd mieliśmy możliwość podziwiać wspaniałą panoramę okolicy.
Wyprawa, choć krótka, bo dwudniowa, pozwoliła nam oderwać się od szkolnej rzeczywistości. W niektórych z nas rozbudziła chęć do uprawiania kajakarstwa - sportu, którego wcześniej nie mieli okazji praktykować. Spływ miał też charakter integracyjny oraz krajoznawczy. Nie ulega wątpliwości, że sportowe wyjazdy są lubiane przez młodzież, uatrakcyjniają przedmiot wychowania fizycznego i pozostawiają po sobie miłe wspomnienia na długie lata.

 

 



Pozdrawiam,
uczestniczka spływu Pamela Kul, kl. III GA